Discussion:
Umysł i ewolucja.
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
LeoTar
2015-06-20 15:07:10 UTC
Permalink
W procesie twórczym możemy wyróżnić trzy składniki:

1. materialny zapis przeszłości czyli historię (warunki początkowe),
2. analizę historii i podejmowanie decyzji (teraźniejszość),
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie historii i
decyzji rozwojowych podjętych w wyniku doświadczenia.

Historię Życia możemy potraktować jako rekurencyjny proces twórczy
(ewolucja), w którym Wiedza (informacja) o całej historii rozwoju jest
zapisana w formie materialnej nazwanej przez nas genem. Pod wpływem
bodźców środowiskowych uzyskanych w wyniku doświadczenia (pomiar,
obserwacja) Umysł analizuje niedoskonałości formy materialnej zbudowanej
w przeszłości opisanej przez informację zawartą w genie i podejmuje w
danej chwili DECYZJE (zmienia informację) co do zmian w formie
materialnej które nastąpią w przyszłości. Podział na przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość jest podziałem nieco sztucznym, gdyż
ewolucja jest procesem ciągłym gdyż 'teraz' jest punktem na osi czasu, w
którym przeszłość łączy się z przyszłością. A punkt, jak wiadomo, jest
nieskończenie drobny. :-)

Co było na początku, kiedy NIC nie było i ie istniała żadna historia
(warunki początkowe) ? Ano NIC (nieświadomy Umysł), czyli nasz Stwórca
ze strachu że zniknie(!) bezpotomnie podjął jakąkolwiek decyzję byle
tylko przetrwać. I stworzył Materię, w której się ulokował pozwalając
się jej zniewolić gdyż nie będąc świadomym czegokolwiek nie był również
świadom jej zaborczości. Ale był również jej panem gdyż tylko on miał na
nią wpływ by ją przekształcać chociaż długo nie zdawał sobie z tego
sprawy. Nie mógł istnieć bez niej ale i ona bez niego nie zaistniała by.
I chociaż wzajemnie zniewalali się to jednak wskutek tej walki o
dominację ewoluowali wzajemnie a wszystko po to by nieświadomy Umysł
mógł kiedyś uświadomić sobie kim/czym jest i by ten fakt zakończył jego
odwieczną walkę z Materią w akcie zjednoczenia i dobrowolnej współpracy
dzięki uświadomieniu.

--
LeoTar
Świat wedlug LeoTr'a @ http://leotar.friko.pl/
chwilozof
2015-06-20 16:32:51 UTC
Permalink
Post by LeoTar
1. materialny zapis przeszłości czyli historię (warunki początkowe),
Najczęściej fałszowane i zniekształcane przekazy - nie znamy prawdziwej historii
To niemożliwe.
Post by LeoTar
2. analizę historii i podejmowanie decyzji (teraźniejszość),
Analizę opinii o historii czyli bzdura o bzdurze
Post by LeoTar
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie historii i
decyzji rozwojowych podjętych w wyniku doświadczenia.
Wymuszanie na nas podążania za tą opinią - dogmaty kontrolerów wpajane od dziecka
Post by LeoTar
Historię Życia możemy potraktować jako rekurencyjny proces twórczy
(ewolucja), w którym Wiedza (informacja) o całej historii rozwoju jest
zapisana w formie materialnej nazwanej przez nas genem. Pod wpływem
bodźców środowiskowych uzyskanych w wyniku doświadczenia (pomiar,
obserwacja) Umysł analizuje niedoskonałości formy materialnej zbudowanej
w przeszłości opisanej przez informację zawartą w genie i podejmuje w
danej chwili DECYZJE (zmienia informację) co do zmian w formie
materialnej które nastąpią w przyszłości. Podział na przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość jest podziałem nieco sztucznym, gdyż
ewolucja jest procesem ciągłym gdyż 'teraz' jest punktem na osi czasu, w
którym przeszłość łączy się z przyszłością. A punkt, jak wiadomo, jest
nieskończenie drobny. :-)
Gówno wiesz o atomie a co dopiero o genach. One nic nie znaczą poza ekspresją
ducha w materii. Ewolucja czego? Materii czy człowieka?
Co powoduje decyzje podczas zapłodnienia? Umysł nasionka czy plemnika?
A może jajka?
Post by LeoTar
Co było na początku, kiedy NIC nie było i ie istniała żadna historia
(warunki początkowe) ? Ano NIC (nieświadomy Umysł), czyli nasz Stwórca
ze strachu że zniknie(!) bezpotomnie podjął jakąkolwiek decyzję byle
tylko przetrwać. I stworzył Materię, w której się ulokował pozwalając
się jej zniewolić gdyż nie będąc świadomym czegokolwiek nie był również
świadom jej zaborczości. Ale był również jej panem gdyż tylko on miał na
nią wpływ by ją przekształcać chociaż długo nie zdawał sobie z tego
sprawy. Nie mógł istnieć bez niej ale i ona bez niego nie zaistniała by.
I chociaż wzajemnie zniewalali się to jednak wskutek tej walki o
dominację ewoluowali wzajemnie a wszystko po to by nieświadomy Umysł
mógł kiedyś uświadomić sobie kim/czym jest i by ten fakt zakończył jego
odwieczną walkę z Materią w akcie zjednoczenia i dobrowolnej współpracy
dzięki uświadomieniu.
Początku czego? Skąd wiesz że czas istnieje? To twój słaby umysł go tworzy.
Ty jesteś Niczym. Od kiedy to materia myśli i zniewala?
Czytałeś Biblię?? Mamroczesz jak pijany 'naukowiec'.
Więc jesteś dzieckiem Boga czy nie? Gadające mięso..goyem?

cwf
LeoTar
2015-06-20 16:57:43 UTC
Permalink
Post by chwilozof
Post by LeoTar
1. materialny zapis przeszłości czyli historię (warunki początkowe),
Najczęściej fałszowane i zniekształcane przekazy - nie znamy prawdziwej historii
To niemożliwe.
Ale próbujemy ją odtworzyć. Tyle tylko, że nie jesteśmy dość
konsekwentni w tym odtwarzaniu i uciekamy od bezwzględnej konsekwencji w
stawianiu pytania dlaczego?
Post by chwilozof
Post by LeoTar
2. analizę historii i podejmowanie decyzji (teraźniejszość),
Analizę opinii o historii czyli bzdura o bzdurze
Czy zaprzeczysz temu, że by podjąć właściwą decyzję, taką, która nikogo
nie będzie krzywdzić i przyczyni się do postępu, musimy znać historię?
Post by chwilozof
Post by LeoTar
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie historii i
decyzji rozwojowych podjętych w wyniku doświadczenia.
Wymuszanie na nas podążania za tą opinią - dogmaty kontrolerów wpajane od dziecka
A jednak jesteśmy do tego konsekwentnie zmuszani przez kolejne wymuszane
doświadczenia. I to nieważne, czy osiągniemy zbliżymy się do sukcesu czy
też do totalnej klęski. Ważne jest jednak byśmy z tego ciągu
doświadczeń, czyli z naszej historii, wyciągnęli wnioski. W ten sposób
wzbogacamy to co genetycy nazywają chyba pulą genową.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Historię Życia możemy potraktować jako rekurencyjny proces twórczy
(ewolucja), w którym Wiedza (informacja) o całej historii rozwoju jest
zapisana w formie materialnej nazwanej przez nas genem. Pod wpływem
bodźców środowiskowych uzyskanych w wyniku doświadczenia (pomiar,
obserwacja) Umysł analizuje niedoskonałości formy materialnej zbudowanej
w przeszłości opisanej przez informację zawartą w genie i podejmuje w
danej chwili DECYZJE (zmienia informację) co do zmian w formie
materialnej które nastąpią w przyszłości. Podział na przeszłość,
teraźniejszość i przyszłość jest podziałem nieco sztucznym, gdyż
ewolucja jest procesem ciągłym gdyż 'teraz' jest punktem na osi czasu, w
którym przeszłość łączy się z przyszłością. A punkt, jak wiadomo, jest
nieskończenie drobny. :-)
Gówno wiesz o atomie a co dopiero o genach. One nic nie znaczą poza ekspresją
ducha w materii.
Mnie nie interesują atomy, o których nawet nie wiemy czy rzeczywiście
istnieją (według mnie to tylko dotychczas użyteczny model Materii) ale
relacja między Duchem (Umysłem, Wiedzą, Informacją) a Materią.
Post by chwilozof
Ewolucja czego? Materii czy człowieka?
Życia.
Post by chwilozof
Co powoduje decyzje podczas zapłodnienia? Umysł nasionka czy plemnika?
A może jajka?
Chcąc być konsekwentnym muszę odpowiedzieć, że decyzja zapada w Umyśle a
tej decyzji jest podporządkowana zmiana stanu Materii.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Co było na początku, kiedy NIC nie było i ie istniała żadna historia
(warunki początkowe) ? Ano NIC (nieświadomy Umysł), czyli nasz Stwórca
ze strachu że zniknie(!) bezpotomnie podjął jakąkolwiek decyzję byle
tylko przetrwać. I stworzył Materię, w której się ulokował pozwalając
się jej zniewolić gdyż nie będąc świadomym czegokolwiek nie był również
świadom jej zaborczości. Ale był również jej panem gdyż tylko on miał na
nią wpływ by ją przekształcać chociaż długo nie zdawał sobie z tego
sprawy. Nie mógł istnieć bez niej ale i ona bez niego nie zaistniała by.
I chociaż wzajemnie zniewalali się to jednak wskutek tej walki o
dominację ewoluowali wzajemnie a wszystko po to by nieświadomy Umysł
mógł kiedyś uświadomić sobie kim/czym jest i by ten fakt zakończył jego
odwieczną walkę z Materią w akcie zjednoczenia i dobrowolnej współpracy
dzięki uświadomieniu.
Początku czego? Skąd wiesz że czas istnieje? To twój słaby umysł go tworzy.
Ty jesteś Niczym. Od kiedy to materia myśli i zniewala?
Według mnie czas nie istnieje a został wymyślony przez fizyków tylko w
celu uporządkowania zmieniających się stanów Umysłu. Dla Materii czas
nie ma żadnego znaczenia - spójrz na kobiety. ;-)
Post by chwilozof
Czytałeś Biblię?? Mamroczesz jak pijany 'naukowiec'.
Więc jesteś dzieckiem Boga czy nie? Gadające mięso..goyem?
cwf
Jestem dzieckiem Stwórcy i sam jestem... Stwórcą gdyż współtworzyłem dzieci.
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
chwilozof
2015-06-20 19:46:44 UTC
Permalink
Post by LeoTar
Ale próbujemy ją odtworzyć. Tyle tylko, że nie jesteśmy dość
konsekwentni w tym odtwarzaniu i uciekamy od bezwzględnej konsekwencji w
stawianiu pytania dlaczego?
Robimy to nie znając siebie samych. Jesteśmy duszami a nie ciałami.
Jak ciało może cokolwiek się dowiedzieć o ciele?
Nie stawiamy żadnych pytań - to iluzja Ego.
Śpimy w hipnozie jak na razie. Potrzeba narodzić się na nowo by
'widzieć' nas prawidłowo.
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Analizę opinii o historii czyli bzdura o bzdurze
Czy zaprzeczysz temu, że by podjąć właściwą decyzję, taką, która nikogo
nie będzie krzywdzić i przyczyni się do postępu, musimy znać historię?
Co to jest decyzja? Czyżby to nie zwykła myśl? Mówisz chyba o działaniu.
Co to jest postęp? Skoro wy ciebie czas płynie to postęp i tak postępuje i go nie zatrzymasz.
Wogóle co to jest historia?? Przekazy naszych rodzin tworzą historię
a nie faszyści z akademi zabijania umysłów
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Post by LeoTar
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie historii i
decyzji rozwojowych podjętych w wyniku doświadczenia.
Wymuszanie na nas podążania za tą opinią - dogmaty kontrolerów wpajane od dziecka
A jednak jesteśmy do tego konsekwentnie zmuszani przez kolejne wymuszane
doświadczenia. I to nieważne, czy osiągniemy zbliżymy się do sukcesu czy
też do totalnej klęski. Ważne jest jednak byśmy z tego ciągu
doświadczeń, czyli z naszej historii, wyciągnęli wnioski. W ten sposób
wzbogacamy to co genetycy nazywają chyba pulą genową.
Widzisz, ważne czy nieważne - ty o tym nie decydujesz.
Jakże głupie i bzdurne jest to twoje stwierdzenie.
Wyciąganie wniosków trwa setki lat i co?
Kończy sie wyciągnięciem nóg. Cenne to jest powrócenie do prawdy
o naszym świecie. Prawda jest w nas. Jesteśmy duszami które szanują się
i nie mają autorytetów nad sobą. Każdy powinien być unikalnym 'Jezusem'
Post by LeoTar
Mnie nie interesują atomy, o których nawet nie wiemy czy rzeczywiście
istnieją (według mnie to tylko dotychczas użyteczny model Materii) ale
relacja między Duchem (Umysłem, Wiedzą, Informacją) a Materią.
Zdradzę ci tą wielką tajemnicę - ta relacja to TY.
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Ewolucja czego? Materii czy człowieka?
Życia.
Czyjego życia??? Ludzi czy zwierząt??
Jesteś klaunem
Post by LeoTar
Chcąc być konsekwentnym muszę odpowiedzieć, że decyzja zapada w Umyśle a
tej decyzji jest podporządkowana zmiana stanu Materii.
Bzdura - tak myśląc jesteś martwym robotem, chodzącym mięsem.
Żal mi ciebie
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Początku czego? Skąd wiesz że czas istnieje? To twój słaby umysł go tworzy.
Ty jesteś Niczym. Od kiedy to materia myśli i zniewala?
Według mnie czas nie istnieje a został wymyślony przez fizyków tylko w
celu uporządkowania zmieniających się stanów Umysłu. Dla Materii czas
nie ma żadnego znaczenia - spójrz na kobiety. ;-)
Dobrze kombinujesz. Jesteś na dobrej drodze poznania realiów
Post by LeoTar
Jestem dzieckiem Stwórcy i sam jestem... Stwórcą gdyż współtworzyłem dzieci.
Nic nie współtworzyłeś. Ty tylko doświadczasz i wymieniasz informacje tak jak kobieta w ciąży
która nie ma wpływu na szybkość i stan przebiegu tej ciąży. Tylko czeka i udaje że coś tworzy.
Nie rozumiesz że my nie tworzymy ale budujemy. Budowanie to nasza misja.
Co miało być stworzone już zostało dawno. To świat Stwórcy a my jesteśmy budowniczymi
włąsnej rzeczywistości. Możemy stworzyć rzeczy dopiero po śmierci albo po całkowitym
oświeceni i oryinalnym połączeniu z naszą duszą...naszym ja..otwarciem Oczu Duszy

cwf
LeoTar
2015-06-20 21:36:04 UTC
Permalink
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Ale próbujemy ją odtworzyć. Tyle tylko, że nie jesteśmy dość
konsekwentni w tym odtwarzaniu i uciekamy od bezwzględnej
konsekwencji w stawianiu pytania dlaczego?
Robimy to nie znając siebie samych. Jesteśmy duszami a nie ciałami.
Jak ciało może cokolwiek się dowiedzieć o ciele? Nie stawiamy
żadnych pytań - to iluzja Ego. Śpimy w hipnozie jak na razie.
Potrzeba narodzić się na nowo by 'widzieć' nas prawidłowo.
A doświadczanie? Czyż Doświadczenie w sferze Materii nie dostarcza nam
Wiedzy o nas samych właśnie? Nie tylko o samym ciele ale również o
Duszy... Doświadczanie poprzez Materię jest sprzężeniem, które umożliwia
nam weryfikowanie słuszności bądź też niesłuszności podjętych decyzji. A
przestaniemy żyć w hipnozie zaserwowanej nam przez nasze matki gdy
Świadomość i Nieświadomość będą współbrzmieć; gdy będzie istniało jawne
i permanentne połączenie między tym co nieświadome a tym co świadome.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Analizę opinii o historii czyli bzdura o bzdurze
Czy zaprzeczysz temu, że by podjąć właściwą decyzję, taką, która
nikogo nie będzie krzywdzić i przyczyni się do postępu, musimy
znać historię?
Co to jest decyzja? Czyżby to nie zwykła myśl? Mówisz chyba o działaniu.
Tak, decyzja jest podejmowana w Umyśle a jej następstwem jest działanie
materialne zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne. Decyzja jest podejmowana
przez Umysł z uwzględnieniem rezultatów doświadczeń wcześniejszych
(obserwacji, pomiarów) zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych.
Obserwacje wewnętrzne dotyczą wszystkich życiowych funkcji organizmu
natomiast zewnętrzne to nie tylko pogoda ale również tradycja, kultura i
wszystko to badziewie tworzące środowisko zewnętrzne.
Post by chwilozof
Co to jest postęp?
Przemiany świadomości Stwórcy na Jego drodze ku Absolutowi, ku pełnej
świadomości samego siebie.
Post by chwilozof
Skoro wy ciebie czas płynie to postęp i tak postępuje i go nie
zatrzymasz.
Czasu nie ma ale są zmieniające się stany naszej świadomości. A celem
jest odzyskanie utraconej Wolności czyli Oświecenie. Odzyskanie
Wolności, której pozbawił nas nieświadomy Stwórca, lub - jeśli wolisz -
nasi nieświadomi Rodzice. Nieświadomi kim jest dziecko i jakie mają
względem niego obowiązki. Dziecko wspiera Rodziców na ich drodze ku
Wyzwoleniu samo popadając w ich niewolę. A celem postępu jest
osiągnięcie stanu gdy Rodzice nie będą zniewalać Dziecka, gdyż sami
staną się wolnymi w którejś fazie rozwoju ich świadomości i nie będą
musieli już więcej wspierać się na Dziecku.
Post by chwilozof
W ogóle co to jest historia?? Przekazy naszych rodzin tworzą historię
a nie faszyści z akademii zabijania umysłów
Faszyści pochodzą z tych właśnie rodzin, które tworzą - według Ciebie -
historię. Formacja społeczno-gospodarczo-polityczna to wypadkowa stanu
świadomości rodzin funkcjonujących w danym społeczeństwie a faszyści to
najbardziej jaskrawe przejawy działania wirusa Umysłu wszczepionego nam
przez nieświadomego Stwórcę, który nie wiedział czego ma nauczyć swoje
dzieci, gdyż nie miał żadnego doświadczenia wychowawczego i na samym
początku popełnił błąd, który - poprzez doświadczanie - muszą naprawiać
kolejne jego emanacje z ludźmi na samym końcu. Świadomy Człowiek będzie
ostatnią materialną postacią Stwórcy. To właśnie Człowiek, dzięki
wytworzonym przez siebie środkom komunikacji w postaci języka i
technologii uświadomi sobie kim jest.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Post by LeoTar
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie
historii i decyzji rozwojowych podjętych w wyniku
doświadczenia.
Wymuszanie na nas podążania za tą opinią - dogmaty kontrolerów wpajane od dziecka
A jednak jesteśmy do tego konsekwentnie zmuszani przez kolejne
wymuszane doświadczenia. I to nieważne, czy osiągniemy zbliżymy
się do sukcesu czy też do totalnej klęski. Ważne jest jednak byśmy
z tego ciągu doświadczeń, czyli z naszej historii, wyciągnęli
wnioski. W ten sposób wzbogacamy to co genetycy nazywają chyba
pulą genową.
Widzisz, ważne czy nieważne - ty o tym nie decydujesz. Jakże głupie
i bzdurne jest to twoje stwierdzenie. Wyciąganie wniosków trwa setki
lat i co? Kończy się wyciągnięciem nóg. Cenne to jest powrócenie do
prawdy o naszym świecie. Prawda jest w nas. Jesteśmy duszami które
szanują się i nie mają autorytetów nad sobą. Każdy powinien być
unikalnym 'Jezusem'
A co to znaczy - według Ciebie - Prawda? Czym jest i czego dotyczy? Co
to znaczy, że jest ona w nas? A skoro żyje ona w nas to w jaki sposób
możemy ją wydobyć na powierzchnię byśmy się stali autorytetami dla
samych siebie w pełni odpowiedzialnymi za własne decyzje?

Ja mówię dokładnie o tym samym od wielu lat ale jak widać rzadko kto
słucha tego dokładnie gdyż woli doświadczać na własnej skórze co widać
na Twoim przykładzie. Gdybyś staranie przeczytał to, co zawierają moje
strony to nie wyważałbyś otwartych drzwi. ;-) Widocznie jednak obrałeś
drogę przez mękę by stać się samodzielnym gdyż zmusili Cie do tego Twoi
nieświadomi Rodzice.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Mnie nie interesują atomy, o których nawet nie wiemy czy
rzeczywiście istnieją (według mnie to tylko dotychczas użyteczny
model Materii) ale relacja między Duchem (Umysłem, Wiedzą,
Informacją) a Materią.
Zdradzę ci tą wielką tajemnicę - ta relacja to TY.
Jestem jednak maleńkim trybikiem w wielkiej machinie społecznej, w
której każdy ma swoje zdanie na temat Wolności, sprawiedliwości, sposobu
odzyskania utraconego poczucia własnej wartości. Tam gdzie nie ma zgody
tam rodzi sie konflikt i walka o to czyja Prawda jest ważniejsza,
lepsza. By zniknęła przyczyna rywalizacji Musimy uzgodnić wspólna
Prawdę, która nie będzie rodziła konfliktu. I to jest wielka tajemnica,
kamień filozoficzny, którego ludzkość poszukuje nieomalże od samego
swego zarania. Prawda, czy też jak wolisz relacja, nie może być
tajemnicą gdyż tajemnica jest zarzewiem walki o to kto tajemnice posiądzie.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Ewolucja czego? Materii czy człowieka?
Życia.
Czyjego życia??? Ludzi czy zwierząt?? Jesteś klaunem
Masz dość ograniczone pojmowanie zjawiska jakim jest Życie. ;-)
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Chcąc być konsekwentnym muszę odpowiedzieć, że decyzja zapada w
Umyśle a tej decyzji jest podporządkowana zmiana stanu Materii.
Bzdura - tak myśląc jesteś martwym robotem, chodzącym mięsem. Żal mi
ciebie
Byłbym robotem, zombiem, gdybym nie był w stanie korzystać z wolnej woli
i zdolności przewidywania skutków swoich decyzji. Mogę się na przykład
do Ciebie uśmiechnąć mimo tego, że zdaję sobie sprawę z tego, że chcesz
mnie poniżyć gdy z tylko w ten sposób możesz się poczuć lepszy ode mnie.
Cierpisz z powodu nierozwiązanego kompleksu Edypa, kompleksu w który
wpędzili Cię oboje Twoi nieświadomi rodzice.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Początku czego? Skąd wiesz że czas istnieje? To twój słaby umysł
go tworzy. Ty jesteś Niczym. Od kiedy to materia myśli i
zniewala?
Według mnie czas nie istnieje a został wymyślony przez fizyków
tylko w celu uporządkowania zmieniających się stanów Umysłu. Dla
Materii czas nie ma żadnego znaczenia - spójrz na kobiety. ;-)
Dobrze kombinujesz. Jesteś na dobrej drodze poznania realiów
Chyba jesteś tutaj 'nowy' skoro nie zapoznałeś się jeszcze z moimi
analizami. Ale dziękuję za cenne wskazówki. ;-)
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Jestem dzieckiem Stwórcy i sam jestem... Stwórcą gdyż
współtworzyłem dzieci.
Nic nie współtworzyłeś. Ty tylko doświadczasz i wymieniasz
informacje tak jak kobieta w ciąży która nie ma wpływu na szybkość i
stan przebiegu tej ciąży. Tylko czeka i udaje że coś tworzy. Nie
rozumiesz że my nie tworzymy ale budujemy. Budowanie to nasza misja.
Co miało być stworzone już zostało dawno. To świat Stwórcy a my
jesteśmy budowniczymi własnej rzeczywistości. Możemy stworzyć rzeczy
dopiero po śmierci albo po całkowitym oświeceniu i oryginalnym
połączeniu z naszą duszą...naszym ja..otwarciem Oczu Duszy
A może wiesz jak osiągnąć Oświecenie? ;-)
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
chwilozof
2015-06-20 22:59:55 UTC
Permalink
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Ale próbujemy ją odtworzyć. Tyle tylko, że nie jesteśmy dość
konsekwentni w tym odtwarzaniu i uciekamy od bezwzględnej
konsekwencji w stawianiu pytania dlaczego?
Robimy to nie znając siebie samych. Jesteśmy duszami a nie ciałami.
Jak ciało może cokolwiek się dowiedzieć o ciele? Nie stawiamy
żadnych pytań - to iluzja Ego. Śpimy w hipnozie jak na razie.
Potrzeba narodzić się na nowo by 'widzieć' nas prawidłowo.
A doświadczanie? Czyż Doświadczenie w sferze Materii nie dostarcza nam
Wiedzy o nas samych właśnie? Nie tylko o samym ciele ale również o
Duszy... Doświadczanie poprzez Materię jest sprzężeniem, które umożliwia
nam weryfikowanie słuszności bądź też niesłuszności podjętych decyzji. A
przestaniemy żyć w hipnozie zaserwowanej nam przez nasze matki gdy
Świadomość i Nieświadomość będą współbrzmieć; gdy będzie istniało jawne
i permanentne połączenie między tym co nieświadome a tym co świadome.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Analizę opinii o historii czyli bzdura o bzdurze
Czy zaprzeczysz temu, że by podjąć właściwą decyzję, taką, która
nikogo nie będzie krzywdzić i przyczyni się do postępu, musimy
znać historię?
Co to jest decyzja? Czyżby to nie zwykła myśl? Mówisz chyba o działaniu.
Tak, decyzja jest podejmowana w Umyśle a jej następstwem jest działanie
materialne zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne. Decyzja jest podejmowana
przez Umysł z uwzględnieniem rezultatów doświadczeń wcześniejszych
(obserwacji, pomiarów) zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych.
Obserwacje wewnętrzne dotyczą wszystkich życiowych funkcji organizmu
natomiast zewnętrzne to nie tylko pogoda ale również tradycja, kultura i
wszystko to badziewie tworzące środowisko zewnętrzne.
Post by chwilozof
Co to jest postęp?
Przemiany świadomości Stwórcy na Jego drodze ku Absolutowi, ku pełnej
świadomości samego siebie.
Post by chwilozof
Skoro wy ciebie czas płynie to postęp i tak postępuje i go nie
zatrzymasz.
Czasu nie ma ale są zmieniające się stany naszej świadomości. A celem
jest odzyskanie utraconej Wolności czyli Oświecenie. Odzyskanie
Wolności, której pozbawił nas nieświadomy Stwórca, lub - jeśli wolisz -
nasi nieświadomi Rodzice. Nieświadomi kim jest dziecko i jakie mają
względem niego obowiązki. Dziecko wspiera Rodziców na ich drodze ku
Wyzwoleniu samo popadając w ich niewolę. A celem postępu jest
osiągnięcie stanu gdy Rodzice nie będą zniewalać Dziecka, gdyż sami
staną się wolnymi w którejś fazie rozwoju ich świadomości i nie będą
musieli już więcej wspierać się na Dziecku.
Post by chwilozof
W ogóle co to jest historia?? Przekazy naszych rodzin tworzą historię
a nie faszyści z akademii zabijania umysłów
Faszyści pochodzą z tych właśnie rodzin, które tworzą - według Ciebie -
historię. Formacja społeczno-gospodarczo-polityczna to wypadkowa stanu
świadomości rodzin funkcjonujących w danym społeczeństwie a faszyści to
najbardziej jaskrawe przejawy działania wirusa Umysłu wszczepionego nam
przez nieświadomego Stwórcę, który nie wiedział czego ma nauczyć swoje
dzieci, gdyż nie miał żadnego doświadczenia wychowawczego i na samym
początku popełnił błąd, który - poprzez doświadczanie - muszą naprawiać
kolejne jego emanacje z ludźmi na samym końcu. Świadomy Człowiek będzie
ostatnią materialną postacią Stwórcy. To właśnie Człowiek, dzięki
wytworzonym przez siebie środkom komunikacji w postaci języka i
technologii uświadomi sobie kim jest.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Post by LeoTar
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie
historii i decyzji rozwojowych podjętych w wyniku
doświadczenia.
Wymuszanie na nas podążania za tą opinią - dogmaty kontrolerów
wpajane od dziecka
A jednak jesteśmy do tego konsekwentnie zmuszani przez kolejne
wymuszane doświadczenia. I to nieważne, czy osiągniemy zbliżymy
się do sukcesu czy też do totalnej klęski. Ważne jest jednak byśmy
z tego ciągu doświadczeń, czyli z naszej historii, wyciągnęli
wnioski. W ten sposób wzbogacamy to co genetycy nazywają chyba
pulą genową.
Widzisz, ważne czy nieważne - ty o tym nie decydujesz. Jakże głupie
i bzdurne jest to twoje stwierdzenie. Wyciąganie wniosków trwa setki
lat i co? Kończy się wyciągnięciem nóg. Cenne to jest powrócenie do
prawdy o naszym świecie. Prawda jest w nas. Jesteśmy duszami które
szanują się i nie mają autorytetów nad sobą. Każdy powinien być
unikalnym 'Jezusem'
A co to znaczy - według Ciebie - Prawda? Czym jest i czego dotyczy? Co
to znaczy, że jest ona w nas? A skoro żyje ona w nas to w jaki sposób
możemy ją wydobyć na powierzchnię byśmy się stali autorytetami dla
samych siebie w pełni odpowiedzialnymi za własne decyzje?
Ja mówię dokładnie o tym samym od wielu lat ale jak widać rzadko kto
słucha tego dokładnie gdyż woli doświadczać na własnej skórze co widać
na Twoim przykładzie. Gdybyś staranie przeczytał to, co zawierają moje
strony to nie wyważałbyś otwartych drzwi. ;-) Widocznie jednak obrałeś
drogę przez mękę by stać się samodzielnym gdyż zmusili Cie do tego Twoi
nieświadomi Rodzice.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Mnie nie interesują atomy, o których nawet nie wiemy czy
rzeczywiście istnieją (według mnie to tylko dotychczas użyteczny
model Materii) ale relacja między Duchem (Umysłem, Wiedzą,
Informacją) a Materią.
Zdradzę ci tą wielką tajemnicę - ta relacja to TY.
Jestem jednak maleńkim trybikiem w wielkiej machinie społecznej, w
której każdy ma swoje zdanie na temat Wolności, sprawiedliwości, sposobu
odzyskania utraconego poczucia własnej wartości. Tam gdzie nie ma zgody
tam rodzi sie konflikt i walka o to czyja Prawda jest ważniejsza,
lepsza. By zniknęła przyczyna rywalizacji Musimy uzgodnić wspólna
Prawdę, która nie będzie rodziła konfliktu. I to jest wielka tajemnica,
kamień filozoficzny, którego ludzkość poszukuje nieomalże od samego
swego zarania. Prawda, czy też jak wolisz relacja, nie może być
tajemnicą gdyż tajemnica jest zarzewiem walki o to kto tajemnice posiądzie.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Ewolucja czego? Materii czy człowieka?
Życia.
Czyjego życia??? Ludzi czy zwierząt?? Jesteś klaunem
Masz dość ograniczone pojmowanie zjawiska jakim jest Życie. ;-)
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Chcąc być konsekwentnym muszę odpowiedzieć, że decyzja zapada w
Umyśle a tej decyzji jest podporządkowana zmiana stanu Materii.
Bzdura - tak myśląc jesteś martwym robotem, chodzącym mięsem. Żal mi
ciebie
Byłbym robotem, zombiem, gdybym nie był w stanie korzystać z wolnej woli
i zdolności przewidywania skutków swoich decyzji. Mogę się na przykład
do Ciebie uśmiechnąć mimo tego, że zdaję sobie sprawę z tego, że chcesz
mnie poniżyć gdy z tylko w ten sposób możesz się poczuć lepszy ode mnie.
Cierpisz z powodu nierozwiązanego kompleksu Edypa, kompleksu w który
wpędzili Cię oboje Twoi nieświadomi rodzice.
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Post by chwilozof
Początku czego? Skąd wiesz że czas istnieje? To twój słaby umysł
go tworzy. Ty jesteś Niczym. Od kiedy to materia myśli i
zniewala?
Według mnie czas nie istnieje a został wymyślony przez fizyków
tylko w celu uporządkowania zmieniających się stanów Umysłu. Dla
Materii czas nie ma żadnego znaczenia - spójrz na kobiety. ;-)
Dobrze kombinujesz. Jesteś na dobrej drodze poznania realiów
Chyba jesteś tutaj 'nowy' skoro nie zapoznałeś się jeszcze z moimi
analizami. Ale dziękuję za cenne wskazówki. ;-)
Post by chwilozof
Post by LeoTar
Jestem dzieckiem Stwórcy i sam jestem... Stwórcą gdyż
współtworzyłem dzieci.
Nic nie współtworzyłeś. Ty tylko doświadczasz i wymieniasz
informacje tak jak kobieta w ciąży która nie ma wpływu na szybkość i
stan przebiegu tej ciąży. Tylko czeka i udaje że coś tworzy. Nie
rozumiesz że my nie tworzymy ale budujemy. Budowanie to nasza misja.
Co miało być stworzone już zostało dawno. To świat Stwórcy a my
jesteśmy budowniczymi własnej rzeczywistości. Możemy stworzyć rzeczy
dopiero po śmierci albo po całkowitym oświeceniu i oryginalnym
połączeniu z naszą duszą...naszym ja..otwarciem Oczu Duszy
A może wiesz jak osiągnąć Oświecenie? ;-)
O żesz a ty dalej gnijesz na zewnątrz...jesteś ślepym głupcem wiesz o tym?
Mylisz zasrany umysł z duchem. Nie wiesz że to on podaje ci sraczkę
w postaci świętej geometrii...nie wiesz że materia znaczy tyle co pierdnięcie na sali....
Jesteś typowym goyem....facet szkoda mi cię...

cwf
LeoTar
2015-06-21 01:09:17 UTC
Permalink
Post by chwilozof
O żesz a ty dalej gnijesz na zewnątrz...
A gdzie mam gnić? Na zewnątrz świeże powietrze...
Post by chwilozof
jesteś ślepym głupcem wiesz o tym?
Może jestem i głupcem ale wzrok posiadam. I to ostatnio wzmocniony.
Post by chwilozof
Mylisz zasrany umysł z duchem.
Oświeć mnie w rozróżnianiu 'tych dwóch'. Błagam o objaśnienie mi...
Post by chwilozof
Nie wiesz że to on podaje ci sraczkę w postaci świętej geometrii...
Zapoznaj mnie z nią... I dlaczego serwuje mi sraczkę?
Post by chwilozof
nie wiesz że materia znaczy tyle co pierdnięcie na sali....
Według mnie jest równoprawną partnerką Umysłu. Według mnie Umysł bez
Niej nic nie zdziała bo nie będzie miał w czym doświadczać.

A Ty w czym dostrzegasz Jej podległość Umysłowi?
Post by chwilozof
Jesteś typowym goyem....facet szkoda mi cię...
cwf
Może goyem i jestem, ale czy z tego powodu już wszystko dla mnie
stracone że aż Ci się żal mnie zrobiło...?
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
chwilozof
2015-06-21 16:28:38 UTC
Permalink
Post by LeoTar
Post by chwilozof
O żesz a ty dalej gnijesz na zewnątrz...
A gdzie mam gnić? Na zewnątrz świeże powietrze...
Post by chwilozof
jesteś ślepym głupcem wiesz o tym?
Może jestem i głupcem ale wzrok posiadam. I to ostatnio wzmocniony.
Post by chwilozof
Mylisz zasrany umysł z duchem.
Oświeć mnie w rozróżnianiu 'tych dwóch'. Błagam o objaśnienie mi...
Post by chwilozof
Nie wiesz że to on podaje ci sraczkę w postaci świętej geometrii...
Zapoznaj mnie z nią... I dlaczego serwuje mi sraczkę?
Post by chwilozof
nie wiesz że materia znaczy tyle co pierdnięcie na sali....
Według mnie jest równoprawną partnerką Umysłu. Według mnie Umysł bez
Niej nic nie zdziała bo nie będzie miał w czym doświadczać.
A Ty w czym dostrzegasz Jej podległość Umysłowi?
Post by chwilozof
Jesteś typowym goyem....facet szkoda mi cię...
cwf
Może goyem i jestem, ale czy z tego powodu już wszystko dla mnie
stracone że aż Ci się żal mnie zrobiło...?
Utkwiłeś jak prawie każdy w tym świecie. Co ja mam cie niby nauczyć.
Wszystko jest podane wewnątrz nas a ludzie dalej gonią za tą materią i kontrolą
świata zewnetrznego za pomocą tych samych narzędzi z tego samego wymiaru.
To absurd i pierdolstwo. Nie moge już tego słuchać. Co za okropne świństwo.
Nie rozumiem ludzi. Popatrz kurwa na pająka albo muche - zastanów się
czy one też widzą geometrię taką jak twój malutki mózg.
Nie zakapujesz choć ci i taj już za wiele powiedziałem. Biedny jesteś

cwf

LeoTar
2015-06-20 16:31:21 UTC
Permalink
dlaczego tworczym i co to niby ma znaczyc?
Zaprzeczasz stawaniu się?
Post by LeoTar
1. materialny zapis przeszłości czyli historię (warunki początkowe),
2. analizę historii i podejmowanie decyzji (teraźniejszość),
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie historii i
decyzji rozwojowych podjętych w wyniku doświadczenia.
to akurat jest w miare zrozmumiale, a reszte strachu wycinam
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
gazebo
2015-06-20 17:10:02 UTC
Permalink
Post by LeoTar
dlaczego tworczym i co to niby ma znaczyc?
Zaprzeczasz stawaniu się?
zaprzeczam wielu rzeczom
Post by LeoTar
Post by LeoTar
1. materialny zapis przeszłości czyli historię (warunki początkowe),
2. analizę historii i podejmowanie decyzji (teraźniejszość),
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie historii i
decyzji rozwojowych podjętych w wyniku doświadczenia.
to akurat jest w miare zrozmumiale, a reszte strachu wycinam
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
--
gazebo
LeoTar
2015-06-20 17:15:47 UTC
Permalink
Post by gazebo
Post by LeoTar
dlaczego tworczym i co to niby ma znaczyc?
Zaprzeczasz stawaniu się?
zaprzeczam wielu rzeczom
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz nic w
zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by LeoTar
1. materialny zapis przeszłości czyli historię (warunki początkowe),
2. analizę historii i podejmowanie decyzji (teraźniejszość),
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie historii i
decyzji rozwojowych podjętych w wyniku doświadczenia.
to akurat jest w miare zrozmumiale, a reszte strachu wycinam
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
gazebo
2015-06-21 00:44:20 UTC
Permalink
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
dlaczego tworczym i co to niby ma znaczyc?
Zaprzeczasz stawaniu się?
zaprzeczam wielu rzeczom
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz nic w
zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
a co to niby konstruktora moze obchodzic?
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by LeoTar
1. materialny zapis przeszłości czyli historię (warunki początkowe),
2. analizę historii i podejmowanie decyzji (teraźniejszość),
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie historii i
decyzji rozwojowych podjętych w wyniku doświadczenia.
to akurat jest w miare zrozmumiale, a reszte strachu wycinam
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
zadowolenie z posilku
--
gazebo
LeoTar
2015-06-21 01:18:59 UTC
Permalink
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
dlaczego tworczym i co to niby ma znaczyc?
Zaprzeczasz stawaniu się?
zaprzeczam wielu rzeczom
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz nic w
zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
a co to niby konstruktora moze obchodzic?
Każdy konstruktor powinien być odpowiedzialny za to co stworzył.
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by LeoTar
1. materialny zapis przeszłości czyli historię (warunki początkowe),
2. analizę historii i podejmowanie decyzji (teraźniejszość),
3. tworzenie (przyszłość) czyli syntezę opartą na analizie historii i
decyzji rozwojowych podjętych w wyniku doświadczenia.
to akurat jest w miare zrozmumiale, a reszte strachu wycinam
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
zadowolenie z posilku
A czym się posiliło?
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
gazebo
2015-06-21 08:27:19 UTC
Permalink
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz nic w
zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
a co to niby konstruktora moze obchodzic?
Każdy konstruktor powinien być odpowiedzialny za to co stworzył.
bylby gownianym konstruktorem jakby sie czyms tak mialkim zajmowal jak
opinie o nim
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
zadowolenie z posilku
A czym się posiliło?
wlasna mysla
--
gazebo
LeoTar
2015-06-21 09:03:23 UTC
Permalink
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz nic w
zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
a co to niby konstruktora moze obchodzic?
Każdy konstruktor powinien być odpowiedzialny za to co stworzył.
bylby gownianym konstruktorem jakby sie czyms tak mialkim zajmowal jak
opinie o nim
Mylisz dwie sprawy: poczucie odpowiedzialności przed samym sobą ze
zwracaniem uwagi na opinię otoczenia o sobie. Mnie nie interesuje co o
mnie myślą inni lecz to pierwsze: czy nie popełniam/łem błędu. I
rozstrzygam to sam przed sobą.
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
zadowolenie z posilku
A czym się posiliło?
wlasna mysla
A czy NIC było zadowolone z własnej pierwszej myśli?
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
gazebo
2015-06-21 10:26:50 UTC
Permalink
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz nic w
zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
a co to niby konstruktora moze obchodzic?
Każdy konstruktor powinien być odpowiedzialny za to co stworzył.
bylby gownianym konstruktorem jakby sie czyms tak mialkim zajmowal jak
opinie o nim
Mylisz dwie sprawy: poczucie odpowiedzialności przed samym sobą ze
zwracaniem uwagi na opinię otoczenia o sobie. Mnie nie interesuje co o
mnie myślą inni lecz to pierwsze: czy nie popełniam/łem błędu. I
rozstrzygam to sam przed sobą.
otoz mylisz sie zakladajac, ze kogokolwiek o wiekezej mocy sprawczej
obchodzisz ty i twoje otoczenie
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
zadowolenie z posilku
A czym się posiliło?
wlasna mysla
A czy NIC było zadowolone z własnej pierwszej myśli?
musialbym spytac, gusta sa rozne wiec mogl byc zniesmaczony
--
gazebo
LeoTar
2015-06-21 12:41:19 UTC
Permalink
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz nic w
zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
a co to niby konstruktora moze obchodzic?
Każdy konstruktor powinien być odpowiedzialny za to co stworzył.
bylby gownianym konstruktorem jakby sie czyms tak mialkim zajmowal jak
opinie o nim
Mylisz dwie sprawy: poczucie odpowiedzialności przed samym sobą ze
zwracaniem uwagi na opinię otoczenia o sobie. Mnie nie interesuje co o
mnie myślą inni lecz to pierwsze: czy nie popełniam/łem błędu. I
rozstrzygam to sam przed sobą.
otoz mylisz sie zakladajac, ze kogokolwiek o wiekszej mocy sprawczej
obchodzisz ty i twoje otoczenie
Nie czytasz uważnie tego co piszę, a właśnie Ci napisałem, że mnie nie
interesuje to co sądzi otoczenie o moim postępowaniu A co do mocy
sprawczej to jest we mnie, pochodzi z mojej myśli.
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
zadowolenie z posilku
A czym się posiliło?
wlasna mysla
A czy NIC było zadowolone z własnej pierwszej myśli?
musialbym spytac, gusta sa rozne wiec mogl byc zniesmaczony
Na Początku było tylko NIC i Jego pierwsza myśl, więc nie wydziwiaj za
bardzo z tymi różnymi gustami tylko się sprężaj i skończ z unikami. Bo
na razie to się tylko się migasz od jednoznacznych odpowiedzi.
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
gazebo
2015-06-21 14:48:54 UTC
Permalink
Post by LeoTar
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz nic w
zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
a co to niby konstruktora moze obchodzic?
Każdy konstruktor powinien być odpowiedzialny za to co stworzył.
bylby gownianym konstruktorem jakby sie czyms tak mialkim zajmowal jak
opinie o nim
Mylisz dwie sprawy: poczucie odpowiedzialności przed samym sobą ze
zwracaniem uwagi na opinię otoczenia o sobie. Mnie nie interesuje co o
mnie myślą inni lecz to pierwsze: czy nie popełniam/łem błędu. I
rozstrzygam to sam przed sobą.
otoz mylisz sie zakladajac, ze kogokolwiek o wiekszej mocy sprawczej
obchodzisz ty i twoje otoczenie
Nie czytasz uważnie tego co piszę, a właśnie Ci napisałem, że mnie nie
interesuje to co sądzi otoczenie o moim postępowaniu A co do mocy
sprawczej to jest we mnie, pochodzi z mojej myśli.
a jakiego powodu mnie maja obchodzic twoje mysli?
Post by LeoTar
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
zadowolenie z posilku
A czym się posiliło?
wlasna mysla
A czy NIC było zadowolone z własnej pierwszej myśli?
musialbym spytac, gusta sa rozne wiec mogl byc zniesmaczony
Na Początku było tylko NIC i Jego pierwsza myśl, więc nie wydziwiaj za
bardzo z tymi różnymi gustami tylko się sprężaj i skończ z unikami. Bo
na razie to się tylko się migasz od jednoznacznych odpowiedzi.
twoje przekonania nie sa moimi wiec spadaj na molo z taki tekstami
--
gazebo
LeoTar
2015-06-21 15:05:05 UTC
Permalink
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz
nic w zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
a co to niby konstruktora moze obchodzic?
Każdy konstruktor powinien być odpowiedzialny za to co stworzył.
bylby gownianym konstruktorem jakby sie czyms tak mialkim zajmowal jak
opinie o nim
Mylisz dwie sprawy: poczucie odpowiedzialności przed samym sobą ze
zwracaniem uwagi na opinię otoczenia o sobie. Mnie nie interesuje co o
mnie myślą inni lecz to pierwsze: czy nie popełniam/łem błędu. I
rozstrzygam to sam przed sobą.
otoz mylisz sie zakladajac, ze kogokolwiek o wiekszej mocy sprawczej
obchodzisz ty i twoje otoczenie
Nie czytasz uważnie tego co piszę, a właśnie Ci napisałem, że mnie nie
interesuje to co sądzi otoczenie o moim postępowaniu A co do mocy
sprawczej to jest we mnie, pochodzi z mojej myśli.
a jakiego powodu mnie maja obchodzic twoje mysli?
Skoro chcesz ze mną rozmawiać to chyba nie na bezdurno. No chyba, że
robisz to dla zabicia czasu. Ale w takim razie uszanuj mój czas i odwal
się ode mnie.
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
zadowolenie z posilku
A czym się posiliło?
wlasna mysla
A czy NIC było zadowolone z własnej pierwszej myśli?
musialbym spytac, gusta sa rozne wiec mogl byc zniesmaczony
Na Początku było tylko NIC i Jego pierwsza myśl, więc nie wydziwiaj za
bardzo z tymi różnymi gustami tylko się sprężaj i skończ z unikami. Bo
na razie to się tylko się migasz od jednoznacznych odpowiedzi.
twoje przekonania nie sa moimi wiec spadaj na molo z taki tekstami
A czy Ty w ogóle masz jakieś przekonania? Wyglądasz mi na zwyczajnego
trolla wiec i chyba czas najwyższy zakończyć z Tobą pogwarki.
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
gazebo
2015-06-21 15:22:44 UTC
Permalink
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Jesteś niewiarygodny w swym zaprzeczaniu ponieważ nie oferujesz
nic w zamian. Nie nadajesz się na konstruktora. ;-)
a co to niby konstruktora moze obchodzic?
Każdy konstruktor powinien być odpowiedzialny za to co stworzył.
bylby gownianym konstruktorem jakby sie czyms tak mialkim zajmowal jak
opinie o nim
Mylisz dwie sprawy: poczucie odpowiedzialności przed samym sobą ze
zwracaniem uwagi na opinię otoczenia o sobie. Mnie nie interesuje co o
mnie myślą inni lecz to pierwsze: czy nie popełniam/łem błędu. I
rozstrzygam to sam przed sobą.
otoz mylisz sie zakladajac, ze kogokolwiek o wiekszej mocy sprawczej
obchodzisz ty i twoje otoczenie
Nie czytasz uważnie tego co piszę, a właśnie Ci napisałem, że mnie nie
interesuje to co sądzi otoczenie o moim postępowaniu A co do mocy
sprawczej to jest we mnie, pochodzi z mojej myśli.
a jakiego powodu mnie maja obchodzic twoje mysli?
Skoro chcesz ze mną rozmawiać to chyba nie na bezdurno. No chyba, że
robisz to dla zabicia czasu. Ale w takim razie uszanuj mój czas i odwal
się ode mnie.
co to za fobia jest co ja wlasnie zaprezentowales?
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Post by gazebo
Post by LeoTar
Może masz jakiś pomysł dlaczego NIC zaczęło się stawać CZYMŚ ?
myslec zaczelo
A jaka mogła być pierwsza myśl tego NIC ?
zadowolenie z posilku
A czym się posiliło?
wlasna mysla
A czy NIC było zadowolone z własnej pierwszej myśli?
musialbym spytac, gusta sa rozne wiec mogl byc zniesmaczony
Na Początku było tylko NIC i Jego pierwsza myśl, więc nie wydziwiaj za
bardzo z tymi różnymi gustami tylko się sprężaj i skończ z unikami. Bo
na razie to się tylko się migasz od jednoznacznych odpowiedzi.
twoje przekonania nie sa moimi wiec spadaj na molo z taki tekstami
A czy Ty w ogóle masz jakieś przekonania? Wyglądasz mi na zwyczajnego
trolla wiec i chyba czas najwyższy zakończyć z Tobą pogwarki.
owszem mam, a na co ja ci wygladam to mnie wisi i powiewa, a tak na
marginesie, tak do wiadomosci ludzi z psf i psb to ja pisze na psp,
ewwentualne zale nie do mnie, dalem juz sobie spokoj ze zwracaniem uwagi
ludziom zeby nie srali po grupach bo maja taka opcje jak FUT, jak
grochem o sciane
--
gazebo
Loading...