Post by PszemolPost by WMPost by PszemolPost by WMPost by PszemolPost by WMŻycie zamienia wszystko co się tylko da, na ciepło i odpady.
To ciepło i odpady to wzrost entropii, którego bez życia by nie było ;)
Im inteligentniejsza forma życia, tym sprawniej wytwarza odpady :)
Czy taki jest wyższy cel ewolucji? ;)
Najpierw życie redukuje entropię, uporządkowuje otoczenie.
To uporządkowanie w jednym miejscu, odbywa się kosztem wzrostu
entropii w drugim miejscu (struktury dyssypatywne).
Jak podsumujemy to wyjdzie dodatni bilans przyrostu entropii.
I co z tego wynika dla Ciebie? Bo nie bardzo łapię puentę...
Nie chodziło o puentę, tylko o sprostowanie.
Napisałeś: ''życie najpierw redukuje entropię'', a to akurat nie jest
prawdą.
To jest tak jak z chłodziarką, która pobierając ciepło w parowniku,
musi znacznie więcej go rozproszyć w skraplaczu (czyli w sumie jest
grzałką).
Wydawało mi się to oczywiste że mówiąc że życie redukuje entropię
miałem na myśli redukcję tej entropii wewnątrz układu organizmu.
Nie napisałeś jakim kosztem redukuje, więc ja to napisałem.
Post by PszemolJeśli napiszesz że lodówka chłodzi to chyba masz na myśli, że chłodzi
to co wstawisz wewnątrz? :-) Bo to, że lodówka koniec końców
ogrzewa tylko kuchnię to każdy chyba wie i to nie jest ciekawy temat?
Dlatego, że każdy to wie, użyłem (przez analogię) tego przykładu do
wyjaśnienia jak życie działa na entropię.
Niestety dosyć rozpowszechnione jest błędne przekonanie, że życie w
jakiś cudowny sposób obniża entropię wbrew prawom fizyki.